niedziela, 22 lutego 2015

Wstydliwy zielony

   Chyba jestem trochę pamiętliwy i może z tego powodu powracam do sprawy z zieloną farbą, a raczej do znakowania drzew w tym kolorze. Poza formalnym stwierdzeniem, że doszło do pomyłki i niewłaściwej interpretacji wyjaśnień w tej sprawie, w zasadzie nie została ta sprawa wyjaśniona do końca. Nie powiedziano czy leśniczy używał takiego koloru, czy nie? Był to jego indywidualny pomysł, czy jest to przyjęte w nadleśnictwie?

   Ale nawet pomijając te pytania, zastanawiające jest w tym zachowanie leśniczego. Parę dni po przesłanej informacji do RDLP nagle na powierzchni (dotyczy to innego miejsca niż opisywane wcześniej), na której w taki sposób oznaczono drzewa została wyskrobana zielona farba. Dlaczego? Czy próbowano udowodnić, że przesłana informacja na temat znakowania drzew jest fałszywa? Kto kazał wyskrobać zieloną farbę?

  Gdzie konsekwencja w swoim postępowaniu? Przecież wystarczyło potwierdzić, że taki kolor i sposób znakowania drzew stosuje się w tym leśnictwie. A może coś było na rzeczy, jeżeli chodzi o te dęby? Już nie wnikam dalej. Tylko komiczne wyglądał efekt maskujący. Samo zachowanie śmieszne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz